Polski nie ma na mapach Europy. Polacy starają się jednak funkcjonować
w obrębie państw zaborczych. Chcą się kształcić, robić
karierę, żyć. Nauka to konieczność, bo tylko ona otwiera
drogę do niezależności i samodzielności. Tak myślą
państwo Borowiczowie, którzy decydują się oddać swojego ukochanego
jedynaka, Marcinka, do szkoły.
Chłopiec przybywa do klerykowskiego gimnazjum jako uległy, gotów na spełnienie
wszelkich nakazów rosyjskich nauczycieli uczeń. Opuści je jako ktoś
zupełnie inny - dorosły, dojrzały, świadomy tego, kim jest młody
człowiek.